Chcąc dotrzeć do młodych konsumentów, warto podążać mniej utartymi szlakami i skierować wzrok na TikToka – czyli właśnie tam, gdzie młodzi przebywają częściej. Czy naprawdę warto? Czym właściwie jest ta platforma, jakie są jej możliwości oraz ograniczenia? I co właściwie sprawia, że influencer marketing to strzał w dziesiątkę pozwalający dotrzeć do najmłodszych konsumentów.
Na pewno musi być ciekawie. Wychowani w internecie młodzi ludzie wiedzą, co w wirtualnej trawie piszczy i nie angażują się w standardowe formaty reklamowe, szybko się nudzą oraz łatwo tracą zainteresowanie przekazem. Po drugie, młodzi konsumenci cenią przede wszystkim autentycznych twórców, z którymi mogą się utożsamiać. Po trzecie, dla każdego atrakcyjne jest coś innego. Młodzi mają swoje plemiona związane z pasjami i upodobaniami. Gamerzy, fani mody, mangi czy makijażu, kolekcjonerzy butów, artyści. Nie ma jednego języka ani jednej metody, by trafić do wszystkich. Z pomocą przychodzą influencerzy, którzy dają marce jakościowy i angażujący content, idealnie dopasowany do charakteru danej platformy, a także właśnie autentyczność oraz doskonałe targetowanie w mikrogrupach, do których tradycyjne dotarcie jest trudne (czytaj drogie) lub wręcz niemożliwe. Brzmi kusząco? Problem w tym, że z roku na rok coraz więcej marek działa z influencerami, więc także w tym obszarze robi się naprawdę tłoczno. Według tegorocznego raportu Influencer Marketing Benchmark Report wartość rynku influencerskiego rosła z 1,7 mld $ w 2016, przez 6,5 mld $ w 2019 aż do estymowanych 9,7 mld $ w 2020 roku. Co ciekawe, w bieżącym roku ponad 90% wszystkich działań z influencerami będzie mieć miejsce na Instagramie. Niestety wśród ponad 7 milionów użytkowników tej platformy w Polsce (dane za: Napoleoncat) młodzi konsumenci wcale nie stanowią najliczniejszej grupy . Najmłodsi (13-17 lat) to niespełna 15% użytkowników. Warto rozejrzeć się więc za alternatywami, aby uniknąć clutteru, wyróżnić się i działać efektywniej.
Do niedawna kojarzona wyłącznie z chaotycznymi podrygami przed kamerami smartfonów, a dziś dynamicznie rosnąca platforma, którą zauważyli topowi twórcy sieci, muzycy, aktorzy, a nawet głowy państw. TikTok, który oferuje użytkownikom krótkie, kreatywne wideo, wparował na salony z siłą tajfunu. Pozwala nagrywać filmy przy użyciu bazy dźwięków dostępnych na platformie lub odgłosów tworzonych przez samych użytkowników. Daje multum angażujących funkcji oraz filtrów. Oferuje ciekawą formułę live, podczas której społeczność może komentować i wynagradzać swoich ulubieńców płatnymi emotkami. Przez platformę przetaczają się wyzwania i trendy – układy taneczne czy zabawne dźwięki, które wykorzystywane są na różne sposoby.TikTok to złożony i unikalny ekosystem, który cały czas rośnie! Platforma ma swoje gwiazdy obserwowane przez miliony odbiorców oraz rzesze użytkowników marzących o sławie i upragnionym miejscu wśród najpopularniejszych treści. TikTok w Polsce to już nie nisza. Liczy 2,2 mln użytkowników, większość z nich jest w wieku 13-24 lat ze sporą nadreprezentacją kobiet (dane za IAB Polska).
Wyobraź sobie, że oglądasz mecz piłkarski ulubionej drużyny. A teraz pomyśl, że Twoje komentarze słyszą wszyscy zgromadzeni przed telewizorami. Emocje rosną? Idźmy dalej – Twoje komentarze widzą również piłkarze. I jeszcze – cały mecz relacjonuje dla ciebie Lewandowski, który uprzedza, zanim poda piłkę, a także zapowiada strzały do bramki. Dokładnie to daje Twitch fanom e-sportu! Platforma do streamingu gier (i nie tylko) pozwala śledzić przebieg rozgrywki, komentować na żywo, wspierać streamera (za pomocą kupowanych bitsów) czy samemu prowadzić streamy. Wśród użytkowników Twitcha 81,5% stanowią dla odmiany mężczyźni, aż 55% z nich jest w wieku 18-34 lat (dane za influencermarketinghub.com).
Potencjał Twitcha wykorzystał ciekawie Uber Eats przy współpracy z amerykańskim gamerem Tylerem Blevinsem (Ninja). Podczas niecodziennej gry w Fortnite’a widzowie otrzymali tyle procent zniżki, ilu przeciwników udało się „wykończyć” gamerowi w czasie między dokonaniem przez niego zamówienia na jedzenie w Uber Eats a dostarczeniem posiłku. Ninja wywalczył dla widzów aż 25% zniżki. Ciekawą współpracę ma też na koncie topowy polski streamer Piotr „izak ” Skowyrski, któremu zdarzyło się grać dziwnie słabo, co oczywiście nie uszło uwadze widzów. Streamer posilił się następnie Snickersem (wiadomo – głodny nie jesteś sobą) i kontynuował grę. Rezultat można dość łatwo przewidzieć.
które mogą Cię zainteresować